Assiczkowe Szpargały

Jak już wcześniej informowałam, popracowałam nad haftem koralikowo-szydełkowym. W związku z tym powstały pierwsze kuleczki koralikowe (beaded balls), a z nich kolczyki :) Trenujemy... :)

Pierwsze próbki koralikowo szydełkowe. Co prawda niedokończone, ale to są pierwsze próby, więc poprawki wskazane. Trenning... :))  Koraliki niezbyt równe - miało to wpływ na efekt końcowy, ale jestem przed dostawą odpowiednich materiałów :) na czymś trzeba ćwiczyć... 1: 2: 3: 4:

Pracuje nad haftem szydełkowo-koralikowym :) efekty niebawem :)) Tymczasem bransoletka w odcieniach brązu i pomarańczowego.  Wykonana jak bransoletki "mix" lecz tym razem użyte elementy pozostają w owalnych kształtach :)

Koraliki sznurkowe, sznurek woskowany, koraliki akrylowe...  A oto efekt :) lekkie wbrew pozorom :))

Walentynkowo :)) Pamiętasz Tomaszu? ;) Dla Tomasza, którego niestety nie ma w tej chwili ze mną ;*

Oto moja pierwsza próba szydełkowa :D drewniane koraliki jako dodatek na urozmaicenie. "Praktyka czyni mistrza", więc wierzę, że z pary na parę będzie coraz lepiej...:)

Po kilkudniowej nieobecności pojawiam się wraz z nowym kompletem. Najpierw powstały kolczyki, ale ostatnio jakoś tak naszła myśl, że przydałoby się im towarzystwo :) ..aaa zapomniałabym :) powstają pierwsze próby szydełkowania (oczywiście kolczyków) więc efekty lada dzień :) sama jestem ciekawa.

Moja dzisiejsza próba z ujarzmieniem drucika ; ) Między zakręcony drucik postanowiłam wpleść pojedyńcze małe koraliki :) dało to taki efekt:

Lada dzień Walentynki <3. Dlatego też postanowiłam wprowadzić trochę "tego" nastroju :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Serduszka z masy perłowej ;) proste i leciutkie.  Uznałam, że same w sobie mają urok i nie trzeba im nic więcej dodawać - zasada: "co za dużo to nie zdrowo" :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Dla bardziej wybrednych Swarovski - "Svaroszczaki" (jakoś tak mi się przyjęło). Na (według mnie) najwygodniejszych biglach angielskich. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ A skoro mowa o wprowadzaniu nastrojowego "Love" z dedykacją dla Tomaaasza ;* "The Cranberries - When Yo're Gone" <3

Jedno z moich ulubionych zestawień kolorystycznych.  Maleństwa wykonane na podstawie linki jubilerskiej.

Mam do zaprezentowania bransoletki. Wykonane są praktycznie ze wszystkiego po troszeczkę.  Najróżniejsze połączenia kolorów, elementów, koralików itd. Połączenie odcieni koloru żółtego i niebieskiego... Bransoletka w kolorach lata. W sam raz na te nasze chwilowe mroziska ;)) Pomarańczowo - czarna. Także na rozgrzanie :)) jesienne ciepłe kolory... a może pomarańcze z goździkami... Tak chyba te drugie lepiej ogrzeją ;) Różowa - cukierkowa. Kojarzy mi się z czymś... słodkim ;)

Kolczyki kwiatki. Moja próba wykonania kolczyków, które zauroczyły mnie gdy tylko znalzłam ten kurs:  http://blog.pasart.pl/2011/07/08/kurs-kolczyki-kwiatki/ Nie są takie jak te widoczne na kursie, ale praktyka czyni mistrza, a w tym przypadku to się szczególnie potwierdza ;)

Ciekawym elementem biżuterii mogą być piórka.  Dostępne są w przeróżnych kolorach co daje wiele możliwości :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Masa perłowa zawsze mi się podobała ;) zarówno te jak to je nazywamy "placki" jak i te o nieregularnym kształcie.  Proste, ale co za dużo to nie zdrowo :)) Kolory, które do tej pory skolekcjonowałam:

Prezent dla mojej Katarzyny ;))

Zawieszki ;) potrafią dodać uroku zwyczajnym kolczykom ;) Te dwie pary wykonane są w taki sam sposób,  ale z innych materiałów ;) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~   ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Fiolecik mmm... z mojej prywatnej kolekcji ;) z małymi ażurowymi motylkami...

Jak już pisałam interesuję się wszystkim po troszeczkę. Dlatego też próbuję przeróżnych technik itp. Nie tylko w biżuterii. Rzeźbiarz ze mnie nigdy nie był nadzwyczajny, ale cóż ;) Takie moje Hello Kitty z masy cukrowej. Próbowałam swoich sił podczas wielkiego pieczenia tortów przez moją mamę. Podczas przerwy w lepieniu różnych różyczek i innych kwiatków skusiłam sie na takie oto "coś". Nie jest idealny ale przypomina Hello Kitty :)) Teraz wyczekuję, aż znajdzie się na którymś z mamusiowych wypieków ;))  Na moim torcie z ostatnich urodzin znalazł się kwiat - ten już wykonany przez moją mamę. Taka oto Lilia, którą ja osobiście jestem zachwycona ;)